Potraktowałam swoje kulinarne wyzwanie bardzo poważnie - w ostatni czwartek robiłam nadziewane papryki korzystając ze starego przepisu mojej mamy (z lekką modyfikacją: zrezygnowałam z kukurydzy, dołożyłam pierś z kurczaka i ryż zrobiłam po swojemu). Wyszło bardzo smacznie!
Składniki:
4 całe papryki w różnych, dowolnych kolorach
niepełna szklanka ryżu
1 filet piersi z kurczaka
średnia cebula
10 dag sera żółtego
miseczka zielonej fasolki szparagowej (może być mrożona)
mięsna kostka rosołowa
Przyprawy: zioła prowansalskie, sól,
Przygotowanie: Papryki umyć, odciąć wieczko, wydrążyć środki. Cebulę posiekać, przesmażyć. Na patelnię wrzucić surowy ryż, smażyć aż się zarumieni, zalać dużą ilością wody (tak, na patelni. Ryż przygotowany w ten sposób jest znacznie smaczniejszy!), wrzucić kostkę rosołową, gotować ok.15 min. Pierś z kurczaka umyć, pokroić w kostkę, przyprawić ziołami i podsmażyć. Ser zetrzeć na tarce. Fasolkę ugotować w lekko osolonej wodzie do miękkości. Wszystkie składniki wymieszać w miseczce, przełożyć do papryk. Wierzch posypać serem żółtym. Piec w piekarniku w temp. 150 stopni, do momentu roztopienia sera i "zmiękczenia" papryk.
Wrażenia: Farsz pierwsza klasa :) Papryki niestety za krótko trzymałam w piekarniku i były nieco za twarde. Można je podobno lekko podgotować przed nadzianiem bądź podlać wodą już w piekarniku. Spróbuję następnym razem!
PS Dobrze smakują z keczupem... jak wszystko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz