Trochę do Was, trochę do samej siebie.
Ostatnie dni zrobiły się dla mnie nieco nijakie. Nie ćwiczę - pozwalam brzuchowi się zregenerować. Co prawda wytrwale nie jem fast-foodów (dzisiejszy dzień jest 17) i nie słodzę herbaty, robię na obiad warzywa, na śniadanie zawsze mieszankę otrębów z jogurtem, ale widzę, jak wiele mi brakuje. Widzę - i nic z tym nie robię.
Często łapię się na tym, że wiele planuję, dużo marzę i w głowie mam mnóstwo życzeń, co do tego jak chciałabym, żeby wyglądało moje życie. Mówię ogólnie - nie tylko o figurze. W większości przypadków brakuje mi samozaparcia. Być może to też lenistwo, słomiany zapał, słaby charakter, ciężko mi określić. Potrzebuję co jakiś czas doładowania energii i kopa do działania.
Chcesz czegoś? Nie trać czasu na marzenie o tym, na wymyślanie setek przeciwności, na szukanie wymówek - "och, to takie trudne, nigdy nie dam rady"! Weź się do roboty. ZAPRACUJ NA TO, by swoje marzenia spełnić. Nie zaczynaj jutro, ale dziś. Teraz! Zrób wszystko, aby swoje życie uczynić takim, jakie chcesz, aby wyglądało. Wszystko leży w Twoich rękach - nie licz na to, że ktoś zrobi to za Ciebie. Komu ma zależeć na jakości Twojego życia bardziej, niż Tobie?
Weź się w garść, zacznij realizować swoje plany i nie poddawaj się. Walcz ze sobą, kształtuj charakter, sięgaj wyżej, niż wydaje Ci się, że możesz sięgnąć. Dawaj z siebie wszystko. To, kim się staniesz w przyszłości zależy od tego, co robisz teraz.
Wracam do 5 regularnych posiłków, aby podkręcić metabolizm. Jeśli będzie trzeba, nastawię sobie przypomnienia w telefonie, żeby mieć dokładnie wyliczony czas. Zwiększam ilość pitej wody. Przestaję narzekać, marudzić i szukać wymówek. Zaczynam działać*.
* - właściwie to kontynuuję, bo przecież się nie poddałam. Chcę jednak wymagać od siebie więcej, niż to, co już osiągnęłam. Podnosić poprzeczkę! :)
Najwazniejsze to stale podnosci poprzeczke, zeby osiagac coraz wiecej i nie spoczywac na laurach:) Bardzo motywujacy post!
OdpowiedzUsuńKochana...ja Ci powiem, ze warto marzyc i wyobrazac sobie jak chcialabys wygladac, w co sie ubierac, gdzie pracowac bo jesli o czyms myslisz to sie spelnia bo zaczynasz o to walczyc! Te punkty chyba sobie wydrukuje bo ufanie sobie to podstawa. Tylko ty wiesz co jest dla Ciebie dobre i co Cie uszczesliwia i tylko ty sama tworzysz sobie przeszkody w glowie:) jesli czegos chcesz walczysz o to jesli nie szukasz wymówek :) zreszta sama to wiesz :) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNr 3 bardzo mi doskwiera, często nie robię czegoś, bo obawiam się, że zrobię to źle lub ktoś źle mnie oceni, co jest kompletnym bezsensem :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
jest teoria mówiąca, że jeśli o czymś bardzo marzymy, wyobrażamy sobie, że to mamy, to musi się to spełnić:)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale Proszę o pomoc dla mojej koleżanki Ewy która walczy z rakiem każda złotówka się liczy , więcej informacji znajdziesz na moim blogu : http://perfektbin.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNo jasne, że się nie poddałaś :* Jestem z tobą i razem walczymy o kazdy kolejny dzień powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNie ważne że teraz nie ćwiczysz przecież to nie jest Twoja wina. Blizna musi się wygoić i tak dalej ... :)
Najważniejsze jest to, że trzymasz sie postanowień :)
;****
kurcze ja tez musze zaczac dzialac przeciez mam tyle do zrobienia jeszcze na tym swiecie :D ale lenistwo jest straszne:(
OdpowiedzUsuńświetny post!! :)
OdpowiedzUsuńDziałajmy !