piątek, 22 marca 2013

Przedślubne przygotowania

Ostatnio bardzo dużo czasu poświęcam przygotowaniom do naszego ślubu. Zostało nam jeszcze 146 dni a tak wiele do zrobienia, że zastanawiam się, czy się z tym wszystkim wyrobię.
Zaraz po tym, jak podjęliśmy decyzję o dacie (15 sierpnia 2013) zaczęłam zastanawiać się nad kolorami przewodnimi naszego wesela. Trochę nad tym myślałam, bo chciałam czegoś oryginalnego, wszystkie czerwienie ze złotem, biel z czerwienią czy popularny ostatnio fiolet mnie nudzą... zdecydowałam się na połączenie fuksji i błękitu. :)
W praktyce wygląda to mniej więcej tak:


Kolory będą pojawiać się na całej papeterii ślubnej (zaproszenia, zawieszki na alkohol, winietki, pudełeczka itd. itd.) oraz wszelkiego rodzaju dodatkach i dekoracjach. Jako, że całość wykonuję sama, ręcznie, mam mieszkanie pełne wstążek, organzy, bibuły, ozdobnych kartek w tych dwóch kolorach oraz klejów, agrafek, szpilek...
Udało mi się wreszcie skończyć nasze zaproszenia.


Wkleiłabym ich zdjęcie w środku, ale zagląda tu część osób, które ma to zaproszenie otrzymać osobiście i nie chciałabym psuć niespodzianki ;). Zapakowałam już je wszystkie do kopert, są opisane i czekają w pudełku na odpowiedni moment.

Co mamy już załatwione?
- Zarezerwowana sala, wpłacona zaliczka.
- Zespół (znajomy, mojego wujka)
- Transport dla gości z kościoła na salę i z sali do domów (jak dobrze mieć tatę w pks-ie!)
- Moja suknia wisi w szafie i czeka na skrócenie :)
- Fotograf (jak dobrze, że Karol ma utalentowanego kuzyna!)
- Zaproszenia, zawieszki na alkohol (trzeba tylko dokończyć wiązanie kokardek)
- Umówioną Anię do makijażu i paznokci (jak dobrze, że Karol ma utalentowaną kuzynkę :D)
- JEDNA kula do dekoracji stołu:
Planuję takich 9...
- Zakupione prawie wszystkie materiały do dekoracji, całą masę rożnych pomysłów w głowie, które czekają w kolejce na wykonanie...

Niewiele. Dlatego staram się jak mogę robić jak najwięcej w wolnym czasie (na którego nadmiar też nie narzekam), żeby ze wszystkim zdążyć i skończyć wcześniej - dzięki temu nie będę się stresować. Czeka nas jeszcze zakup butów, kwestia garnituru, fryzjer i wybranie uczesania, nauki przedmałżeńskie (to w kwietniu), dekoracja samochodu i kościoła, bukieciki na rękę dla druhen i kwiatki do butonierek drużbów, pudełeczka, winietki, cała dekoracja sali... i wiele, wiele, wiele innych. Chciałabym się rozdwoić! :)

6 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki, by ten dzień był zwieńczeniem całej Twojej energii włożonej w organizację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno zdążysz ze wszystkim i wszystko wyjdzie cudnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ach rozmarzyłam się...:):):) biorę ślub kilka dni przed Toba bo 3 sierpnia :) i już się nie mogę doczekać tego dnia !!!!!!!!!!!!!!! będzie pieknie!!!!!!!!!!!:):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. oby Ci się wszystko udało! bardzo fajne połączenie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się to zestawienie kolorów. Niecodzienne, ale wyraziste i zostające w pamięci.
    Życzę Wam, aby ten dzień był chwilą najpiękniejszą i najbardziej magiczną w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ślub na pewno będzie niesamowity a ty bedziesz piękna panna młodą :)

    OdpowiedzUsuń