Przedwczoraj, przy okazji sprawdzania czegoś w kalendarzu zdałam sobie sprawę z tego, że od mojego ostatniego śmieciowego jedzenia minęło 10 dni (dzisiaj to już 12)- całkowicie mimochodem! Postanowiłam też ten dobry okres kontynuować, aby w końcu stawić czoło swojemu wyzwaniu.
Tym razem zabieram się do tego z głową oraz mądrzejsza o doświadczenie z poprzedniego razu. Na początek, co dla mnie zalicza się do fast foodów?
* Wszystko sprzedawane w barach szybkiej obsługi typu Mac, kfc, Subway czy budkach z jedzeniem (sałatki też!)
* Gotowe mrożone potrawy ze sklepu
* To, co smażone na głębokim tłuszczu
* Frytki, Pizza, Tortilla, Hamburger, Hot-dog, Knysze itd., również jeśli zrobię je sama w domu (z wyjątkiem, poniżej)
Co się do fast foodów nie zalicza?
* Pieczone ziemniaki - pod warunkiem samodzielnego wykonania w piekarniku BEZ tłuszczu (lub z ilością łyżeczki, aby nie przywierały; nawet, jeśli będą pokrojone jak frytki)
* Zdrowe alternatywy wyżej wymienionych potraw przygotowane samodzielnie :)
Pod wpływem myślenia o tym, jak takie śmieciowe jedzenie zastąpić zdrowszymi odpowiednikami, powstał obiad:
Naleśniki z mąki pełnoziarnistej i otrębów (smażone bez tłuszczu) z grillowanym kurczakiem, pomidorem, sałatą i kukurydzą. Do tego sos czosnkowy (czyli nic innego jak jogurt naturalny z czosnkiem, doprawiony ziołami) - powstał pyszny, zdrowy i bardzo sycący obiad. Bez wyrzutów sumienia!
Od razu pomyślałam też o stworzeniu listy alternatyw, dla najczęściej wybieranych przeze mnie śmieciowych potraw, aby w razie gorszego momentu sobie poradzić.
Frytki - ziemniaki skrojone w słupki częściowo podgotowane, upieczone w piekarniku z dodatkiem ziół i przypraw, bez tłuszczu. Jeśli będą przywierać, można podlać je dosłownie kropelką oleju - wystarczy mała łyżeczka.
Pizza - frittata. Po przepis zapraszam do Niebiesko-szarej, dzięki której przekonałam się do tej potrawy :). Ostatnio wykonałam ją w wersji z marchewką, pietruszką i cebulą, ale równie dobrze można ją zrobić z ulubionymi dodatkami do pizzy.
źródło: http://cynamonowasas.blogspot.com |
Ham-, Cheese- i inne burgery - dużo da zamiana pszennej bułki na pełnoziarnistą, zastąpienie sosu tym własnoręcznie wykonym na bazie jogurtu oraz samodzielne przygotowanie mięsa (duży plus, jeśli zostanie samodzielnie zmielone). Do tego dużo warzyw i mamy zdrową kanapkę, którą podgrzać można w piekarniku.
Od razu lepiej, prawda? Coraz bardziej przekonuję się do stwierdzenia, że zdrowe jedzenie może być pyszne! :)
Uwielbiam takie wpisy! :-) bo uwielbiam zamieniać nie zdrowe jedzenie w zdrowe i jeszcze smaczniejsze! :D Serdecznie zapraszam na mojego bloga :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły:)Kilka z nich są mi już dobrze znajome:)
OdpowiedzUsuńPolecam również frytki z cukinii lub marchewki:)
Pewnie, że lepiej! Najbardziej spodobała mi się Twoja ala tortilla :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej! Uwielbiam tortille i frytki :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o takie fast foody to chyba są nawet smaczniejsze niż te tradycyjne :)
OdpowiedzUsuńja myślę, że kebab to najzdrowszy fast food :D
OdpowiedzUsuńfrytki mozna jeszcze robic z batatów widzialam przepis na blogu fitblogerki - fajnie ze znalazlam alternatywe do fast-foodow trzeba skopiowac przepisy ^^
OdpowiedzUsuńtortilla jest smaczna i trzeba ją wyprobowac z tortilli niestety nie potrafie zrezygnowac to jest moj fast-food nr 1 :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis:) Ostatnio robiłam zdrową tortillę pycha!:D
OdpowiedzUsuńLubie takie zapiekane ziemniaczki, czasem pomagam mamie przygotować takie zamiast tradycyjnych, bo to zawsze smaczna odmiana w obiedzie :P Ta tortilla wygląda pysznie, chyba ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńale wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńapetyczne fotki;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie domowe zdrowe fast foody :) mmm pycha :)
OdpowiedzUsuńjasne że widze różnicę mam szczuplejsze uda, jędrniejsze i pupa jest uniesiona i zaokraglona :)
Jakie pyszności :) No i dziękuję za podlinkowanie! Ja staram się zawsze by potrawy były pyszne i zdrowe zarazem, a jak można je szybko przyrządzić to już w ogóle jest super!
OdpowiedzUsuńJa na koncie mam paręnaście dni bez fast foodów :). Więc się cieszę, acz kolwiek, strasznie tęsknie za pizzą :(.
OdpowiedzUsuńBo nie każdy fast food = junk food :)
OdpowiedzUsuńTeż kocham wszelkie alternatywy niezdrowych dań.
Zapraszam Cię do dołączenia do mojego spisu fit blogów - fitblogerzy.blogspot.com
UsuńAle mi zrobiłaś smaka... :) Nowy post będzie już niedługo. Teraz musiałam skupić się na nauce :) :*
OdpowiedzUsuńGyros, nuggetsy, stripsy - dobrze wychodzi w papirusie :) naprawdę pysznie. Alternatywy bardzo dobre. Możliwe, że skorzystam i coś sobie przygotuje w weekend.
OdpowiedzUsuńPolecam frytki z selera :D
OdpowiedzUsuńDziękuje za tego posta. Przywracasz mi wiarę w zdrowotność i smaczność. Mam nadzieję, że niebawem już odstawie ten syf!
OdpowiedzUsuńobserwuję ♥
OdpowiedzUsuńMniam :) Wygląda przepysznie! Ja uwielbiam robić sobie takie alternatywy w domku <3
OdpowiedzUsuń